Rozmowa z ks. Andrzejem Gefkowiczem

egzorcystą archidiecezji warszawskiej, dyrektorem Centrum Formacji ?Wieczernik? w Magdalence k. Warszawy

? Na pierwszy rzut oka większość propozycji dotyczących spędzania wolnego czasu czy dbania o zdrowie, jakimi zasypują nas na przykład media, nie wydaje się stanowić jakiegokolwiek zagrożenia dla naszej duszy. Jak rozeznać, co rzeczywiście jest bezpieczne, a czego powinniśmy unikać?

? To nie jest takie proste, niełatwo jest wymienić pełną listę zagrożeń. Każdego dnia pojawiają się nowe propozycje lub propozycje stare, ale pod nowymi hasłami. Z takimi sytuacjami trzeba się liczyć i dlatego ich wymienienie jest kłopotliwe. Myślę, że najlepszą zasadą, której trzeba się trzymać, jest zwrócenie uwagi na to, na ile dana oferta jest rzetelnie udokumentowana. Jeżeli dotyczy ona zdrowia, to powinna być osadzona w badaniach i naukach medycznych. Przede wszystkim należy kierować się zdrowym rozsądkiem i pytać, jakie uzasadnienie ma to wszystko, na co się decydujemy. Używać rozumu i nie dać się wciągnąć w coś tylko dlatego, że jest nowe i ciekawe. Jest wiele propozycji, pod którymi kryje się niebezpieczeństwo, np. okultyzm. Wszystko zatem trzeba dokładnie sprawdzać ? weryfikować. Wtedy nie będziemy błądzić.

? Względem czego zalecałby Ksiądz szczególną rozwagę?

? Wobec wszystkiego, co wywodzi się z tradycji Wschodu, np. metod relaksacji, szybkiego uczenia się, wystroju wnętrz, urządzania domu itd. Wszystko, czym żyje Wschód, jest zakorzenione w tamtejszej filozofii i religii. Oni nie oddzielają codziennej aktywności od praktyk religijnych i filozofii, na podstawie których funkcjonują i rozumują. Stąd też przejmowanie przez nas ich propozycji jest jednocześnie przejmowaniem sposobu ich myślenia i wierzenia. To nie oznacza, że mamy dystansować się od ludzi Wschodu. Odnoszę się jedynie do ich praktyk. Dla nich mogą być one właściwą formą przeżywania Boga, ponieważ ludzie ci mają taką możliwość poznania, natomiast my, otwierając się na te propozycje, dokonujemy apostazji, czyli odejścia od Chrystusa.

? A jak jest ze sprawami, na pozór błahymi, których jesteśmy skłonni się trzymać ?tak na wszelki wypadek?. Chodzi o przesądy typu: widzę kominiarza i łapię się za guzik.

? To jest raczej pytanie o to, komu ja wierzę. Czy buduję swoje życie na Bogu, Ewangelii czy jednak na przesądach i zabobonach, za którymi kryje się siła duchowa, ale nie Bóg. Ten, kto zaczyna je praktykować, wszedł już w jakąś przestrzeń magii.

Nie ma czegoś takiego, jak żartobliwe podejście do przesądów. Często ludzie mówią: ?Ja to tak, nie na poważnie?. Nie rozumiem tego? Jeżeli ktoś, stojąc w drzwiach, nie chce podać mi ręki, bo rzekomo przez próg nie wolno, to ja pytam: ?Czy to jest żartobliwie??. To świadczy o mentalności tego człowieka. Sposób myślenia ma bardzo zakorzeniony w myśleniu magicznym, czyli niechrześcijańskim.

? Jakie niebezpieczeństwo kryją w sobie wróżbiarstwo i horoskopy?

? Słowo Boże jasno to określa. ?Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt, kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni. Z powodu tych obrzydliwości wypędza ich Pan, Bóg twój, sprzed twego oblicza. Dochowasz pełnej wierności Panu, Bogu swemu. Te narody bowiem, które ty wydziedziczysz, słuchały wróżbitów i wywołujących umarłych. Lecz tobie nie pozwala na to Pan, Bóg twój? (Pwt 18, 10-14).

Są to zasady wynikające z pierwszego przykazania Bożego: ?Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!? (Wj 20, 3). Kiedy człowiek wykracza przeciw niemu, zaczyna się zwracać nie do Pana Boga, a do innych istot duchowych. Jeśli osoba sięgająca po horoskopy czy tarot mówi mi, że to się sprawdza, oznacza to, że nawiązała już kontakt z kimś, kto nie ma z Bogiem nic wspólnego. Jest jednak różnica pomiędzy tymi, którzy świadomie oddają się pod panowanie złemu duchowi, a tymi, którzy korzystają nieświadomie z jego usług. Jeżeli ktoś bierze wahadełko i zaczyna przy jego pomocy dokonywać wyborów, np. czy ma tę kanapkę zjeść, czy ma tych lekarstw użyć, to należy mu ?pogratulować? inteligencji ? swoim zachowaniem komunikuje, że wahadełko jest mądrzejsze od niego. Jak wahadełko, które jedynie kiwa się w jedną lub w drugą stronę, może udzielać logicznych odpowiedzi? A jeśli daje logiczne odpowiedzi, to należy zadać sobie pytanie: ?Kto stoi za tym wahadełkiem, które niby odpowiada na pytania??. Na pewno nie Pan Bóg. Pamiętajmy, że diabeł nie jest instytucją charytatywną ? nie świadczy usług bezinteresownie.

? Czy zna Ksiądz przypadki, kiedy opętanie zaczęło się od takich ?niewinnych?, drobnych praktyk jak horoskopy, wróżenie z kart??

? Opętanie to poważna sprawa i zwykle wiąże się z zawarciem umowy z diabłem albo z bezpośrednim bądź pośrednim zwracaniem się do niego. Wszelkie próby nawiązania kontaktu ze złymi duchami trudno więc nazwać niewinnymi. A konsekwencje są bardzo poważne, bo droga uwolnienia jest długą drogą i wymaga radykalnej przemiany życia. Właściwie człowiek nie ma innego wyjścia niż świętość. Przemiana musi być radykalna, żeby diabeł nie miał się czego uczepić. Człowiek nie może być już wtedy letnim. Nie jest to łatwe, dlatego droga do wolności, uwolnienia wymaga czasu?

? Podczas wakacji dzieci niekiedy bawią się w wywoływanie duchów. Jakie to może mieć konsekwencje?

? Zetknąłem się z takim przypadkiem, że dziewczynka w czasie wakacji wywoływała razem z innymi dziećmi duchy. I tak wywoływali, aż w końcu duch przyszedł. Potem wróciła z wakacji, a on cały czas jej towarzyszył. Codziennie wieczorem, gdy kładła się spać, widziała ciemną postać, która stała obok jej łóżka. Proszę sobie wyobrazić, jak wyglądały dni i noce tej dziewczynki. Nie zasypiała nigdy przy zgaszonym świetle i zawsze czyniła to w towarzystwie jednego z rodziców. Trwało to do czasu, kiedy rodzice zgłosili się z dziewczynką na modlitwę o uwolnienie.

Nie można lekko traktować takich rzeczy, bo nawet jeden epizod może przynieść poważne konsekwencje. Gdy ktoś mi mówi: ?Ja tylko raz??, to ja mu odpowiadam: ?Jak wkładasz rękę do klatki lwa, to dwa razy to czynisz??. Pan przez św. Piotra ostrzega: ?Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży, szukając, kogo pożreć? (1 P 5, 8). Trzeba pamiętać także o tym, że jeżeli ktoś zwiąże się z jakimś duchem, ta zależność może pozostać w rodzinie przez kilka pokoleń. Może się ona przejawiać w dziedzicznym zainteresowaniu magią, wróżbami, w ciągotkach do okultyzmu? Jeden spotka się z jakimiś praktykami New Age i będzie miał zdroworozsądkowe podejście, zachowa stosowny dystans, a drugi natychmiast w to wsiąknie. W takim przypadku to uzależnienie, ta pewnego rodzaju skłonność, musiała mieć swoją przyczynę wcześniej.

? A amulety ? czy mogą mieć zły wpływ na tego, który je nosi? Sklepy z pamiątkami często oferują nieznane talizmany?

? Jeśli chodzi o amulety, problem zaczyna się wtedy, gdy ktoś wiąże przedmiot z działaniem. Gdy ktoś używa amuletów, bo one coś mogą, gdy ktoś zakłada pierścień Atlantów, bo on przynosi szczęście ? to tym samym demonstruje wiarę, która nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem. ?Proszę księdza, jak raz zdjęłam ten pierścień, to od razu miałam wypadek samochodowy? ? usłyszałem ostatnio. I rzeczywiście może tak być, że jak ktoś zdejmie ten amulet, będzie miał przykrości, bo jest to sposób działania złego ducha, który ? gdy widzi, że człowiek się od niego odsuwa ? próbuje go postraszyć i zatrzymać przy sobie. Jeśli pragnę opieki Bożej, zakładam na szyję krzyżyk, medalik Matki Bożej. Pośrednio bądź bezpośrednio zwracam się wtedy do Pana Boga. W momencie, kiedy szukam symboli spoza chrześcijaństwa, zwracam się w innym kierunku. A jeżeli ten, kto nosi amulet, zauważa, że przynosi on jakiś skutek, to oznacza, że powstała już poważna zależność między nim a kimś, kto na pewno nie jest Bogiem.

? Jakie jeszcze inne skutki angażowania się w magię, okultyzm i spirytyzm mógłby Ksiądz wymienić?

? Nie sposób wymienić ich wszystkich. Działanie złego ducha może być bardzo różne. Mogą to być niepokoje, lęki, depresje, innego rodzaju dręczenia, koszmary nocne, także choroby, komplikacje w życiu, np. niepowodzenia w pracy albo prowadzonym biznesie, nieszczęścia dotykające pojedynczego człowieka lub całą rodzinę. Ja się spotykam także z sytuacjami, kiedy różne ludzkie kłopoty miały związek z rzucanymi klątwami. Potomkowie pewnego rodu nie mogli założyć własnych rodzin, a jak któryś z nich założył, to nie był w swojej rodzinie szczęśliwy albo rodzina się rozpadała. Konsekwencji jest dużo?

? Jak wyjść z uzależnienia od wyżej wymienionych praktyk? Proszę powiedzieć, jakie kroki powinna podjąć osoba, która podejrzewa działanie złego ducha w swoim życiu?

? Zawsze potrzeba dwukierunkowego działania. Konieczna jest interwencja Kościoła, nawet jeśli chodzi o zniewolenia, nie tylko o opętania. Potrzebna jest modlitwa Kościoła. Nie mówię, że zawsze musi to być modlitwa egzorcysty. Mogą to być inne kompetentne osoby, które poprowadzą modlitwę o uzdrowienie (tylko biskup lub egzorcysta mogą używać egzorcyzmu uroczystego; kapłani mogą modlić się o uwolnienie, ale nie mogą używać tego egzorcyzmu).

Druga ważna kwestia to droga osobistego nawrócenia. Religijność, którą często człowiek przejawia, praktyki religijne przez niego podejmowane, nie oznaczają same przez się wiary. Gdyby więź człowieka z Panem Bogiem była autentyczna, przygody ze złymi duchami nie zdarzałyby się. Dlatego ci, którzy popadli w uzależnienia od złego ducha, potrzebują głębokiego nawrócenia.

? No właśnie, czy ci, którzy żyją na co dzień życiem sakramentalnym i mają głęboką relację z Bogiem, mogą popaść w tak poważne uzależnienie od Złego?

? Chrześcijanin nie musi się obawiać większych zagrożeń ze strony złego ducha. Chrześcijanin to ten, który nosi zwycięstwo Chrystusa, Pana naszego. Nie musi się chować, ponieważ zło mu nie zagraża. Wprost przeciwnie, ma iść w świat, by zdobywać go dla Jezusa. Najważniejsze jest to, by więź z Chrystusem była rzetelna, autentyczna, a nie połowiczna. Iść za Nim konsekwentnie, zdecydowanie i nie szukać innych rozwiązań.

? Czy łatwo dostać się do egzorcysty?

? W każdej diecezji funkcjonuje po kilku egzorcystów. Należy o nich pytać swoich duszpasterzy.

? Dziękujemy za rozmowę.

Rozmawiały: s. Wioletta Ostrowska CSL i Małgorzata Laskowska

Tekst pochodzi miesięcznika Różaniec

RC07082009

Zachęcamy także do odwiedzania strony internetowej pisma ? www.rozaniec.eu.

O ?Różaniec? pytaj w sklepach sieci EMPiK,
księgarniach religijnych i parafialnych.

Prenumeratę miesięcznika możesz zamówić
w Wydawnictwie Sióstr Loretanek: Warszawa, ul. Żeligowskiego 16/20
tel. (22) 673 58 39, e- mail: prenumerata@loretanki.pl
www.loretanki.pl